-Rozdział 2-
N
|
igelus otarł pot z
oczu. Zamknął Czarną Księgę i pomógł
wstać Eilen. Dziewczyna była wykończona.
Mag pomógł jej usiąść na łóżku. Zwrócił się do Cristiny.
- Gdzie jest jej matka?
Kobieta milczała.
- Jest w Halenshire.
Nie chcę o tym mówić... - wyszeptała.
- Pańska wnuczka...
Jest czarodziejką... - rzekł Nigelus po głębszym zastanowieniu. Chciałbym się
podjąć nauki pańskiej wnuczki.
Cristina zachłysnęła
się powietrze.
- To bardzo miło z
pańskiej strony. Nie spodziewałam się, że Eilen... Przykro mi, ale nie mam
pieniędzy na nauki prywatne. Nie stać mnie będzie także na Szkołę Magii. -
Kobieta kiwała głową.
- To nic nie będzie
kosztować. Zaszczytem będzie nauczanie tak uzdolnionej czarodziejki. Większość
jej rówieśniczek, nawet czarodziejki z Mistrzostwem mogłyby tego nie przeżyć.
- Ja nie wiem. Eilen,
zadecyduj.
Dziewczyna, słuchająca dialogu
czarodzieja i babki, osłupiała. Nie wiedziała co powiedzieć. To wszystko
zwaliło się na nią w kilka tygodni. Ta cała magia. Od dziecka gdzieś w głębi
duszy pragnęła władać mocą. Ale to było tylko marzenie. Teraz stało się to
realne. A co jeśli nie da sobie rady? Ale Nigelus mówił, że jest silna... Nie
pamiętała nic. Jednak to co musiało się stać przed chwilą jednoznacznie
stwierdzało, że iskra magii gdzieś jest
w jej ciele. Skoro opętał ją sam Kochanek... Ale skąd ona to wie? Czy ona to
czuje? Rzuciła to w cholerę.
- Tak... Chyba...
Babciu, nie obraź się, ale ja chcę. Naprawdę. Czuję gdzieś w głębi serca, że
powinnam, lecz nie wiem czy ty dasz radę beze mnie. Kto będzie ci pomagał przy
krowach? Kto nazrywa poziomek na sprzedaż?
- Skarbie dam sobie
radę. - Cristina załkała. - Ale moje serce pęknie z tęsknoty za tobą.
- Ale ja chyba zostaję
tutaj, prawda? - Eilen zwróciła się do Nigelusa. Ten spojrzał prosto w jej
kocie oczy.
- Przykro mi, ale prawo
Granitewoodu nakazuje przenieść się do tak zwanych Stref Pałacowych. Mistrz i
uczeń zamieszkuję w pałacu i nie wychodzą z niego do czasu zakończenia nauk,
lub zdobycia mistrzostwa przez ucznia. To wszystko w celach ochrony.
Dziewczyna wpatrywała
się w babkę. Tak trudno będzie mi się z
nią rozstać...
- Chcę się uczyć
magii...
Świetne! Bardzo ciekawe, zainteresowałeś mnie :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ^^
http://wybranka-chronosa.blog.pl/
http://abigail-mare.blog.pl/
Chętnie zajrzę =-)
Usuń